Dziś postanowiłem odbyć wycieczkę na piechotę (na początku wydawało się to bardzo dobrym pomysłem – pod koniec dnia już nie bardzo :p) Tu moja trasa – prawie 18km nie licząc łażenia po i wokół zwiedzanych miejsc.
Podróż zacząłem od kolejnego spaceru po kampusie. Najpierw obejrzałem sobie tutejszy kompleks sportowy – szkoda że u nas nie kładzie się tak dużego nacisku na rozwój infrastruktury sportowej.
Potem dalej zwiedziałem kampus aż trafiłem na część gdzie mieszkają studenci i mają te swoje śmieszne domki i bractwa – tak jak na filmach ze śmiesznymi greckimi literkami. Są różne od wypasionych z prywatnymi parkingami do takich sypiących się – ale wszystkie mają na zewnątrz wielkiego grilla :p. Całkiem fajnie się to prezentuje.
Z serii - amerykański student też potrafi |
Opuszczając kampus natrafiłem na sklep uniwerku. Taki z uniwerkowymi koszulkami, bluzami, kubkami itp. Itd. Oczywiście nie mogłem się powstrzymać i zakupiłem sobie oryginalną koszulkę University of Minnesota. :).
Następnie obrałem kurs na najstarszy (chyba :p) w mieście most (Stone Arch Bridge) jest bardzo nietypowy bo nie biegnie prostopadle do koryta rzeki (ani nawet pod kątem) jak większość mostów tylko po łuku. Niestety most jest na tyle długi że nie udało mi się tego uchwycić na jednym zdjęciu.
Prawie na wylocie z mostu znajdują się pozostałości po młynie i muzeum wkomponowanego w ruiny. Z tego co zrozumiałem młyn został wybudowany około 1870 i był wtedy największym młynem na świecie. W 4 lata po wybudowani iskra zapaliła pył mączny. Wybuch zabił na miejscu 14 osób oraz spowodował pożar który strawił kolejne 5 młynów co spowodowało zmniejszenie produkcji mąki w stanie Minnesota o 1/3.
Po muzeum spacer brzegiem Mississippi (w miejscach gdzie tę rzekę widziałem to generalnie wielkości naszej kochanej Odry) do kolejnego starego mostu, oglądanie kaskad na rzece, zwiedzanie wyspy na rzece z fajnym hotelikiem. Tu mała ciekawostka po parkach jeździ Policja Parkowa (Park Police) – i jest tu policja od wszystkiego Metro Police, Metropolian Police, Transport Police, Police, Transport Police (ci są od sprawdzania biletów w autobusach i tramwajach :p) tyle różnych rodzajów policji że się połapać nie można.
Policja Parkowa :) |
Ale wracając do zwiedzania po kontakcie z przyrodą (która jest wypełniona setkami biegających ludzi – to jak sport narodowy strasznie dużo osób tu biega) znowu poszedłem w miasto. Strasznie chciałem zobaczyć miasto z góry. Nauczony niepowodzeniami z dnia poprzedniego wchodząc do najwyższego budynku miasta (IDS Center) przeszedłem sobie koło recepcji i bez pytania o pozwolenie pojechałem na 50te pięterko i udało mi się cyknąć kilkanaście zdjęć zanim mnie zatrzymano mówiąc że tu nie ma pięter widokowych tylko prywatne biura. Gierka I’m a tourist. I do not speak English podziałała i zostałem tylko poproszony o opuszczenie piętra i budynku :).
Po dalszej godzinie spacerku okazało się że w sumie to nie ma tu nic więcej do zobaczenia więc zacząłem wracać do domu. Na moje nieszczęście przechodziłem znowu koło stadionu baseballowego i to na tyle wcześnie że był jeszcze otwarty sklep z pamiątkami. No więc opuściłem ten sklep bogatszy o oficjalną koszulkę Minneapolis Twins i piłeczkę baseballową na sezon 2010/2011 :).
Podróż do hotelu strasznie mi się dłużyła bo szedłem zupełnie nieznanymi mi terenami posługując się tylko mapką z hotelu. Oczywiście w pewnym momencie się zgubiłem i nie wiedziałem jak przeleźć przez rzekę. Na szczęście tak jak mówiłem amerykanie są bardzo pomocni więc poprosiłem napotkaną studentkę o pomoc i zostałem przeprowadzony jakimiś dziwnymi przejściami przez budynki uniwerku (okazało się że jedyne przejście jest przez tereny i budynki uniwerku) a następnie dostałem jeszcze darmową wycieczkę po oficjalnej części uniwerku (czyli gdzie są jakie wydziały/instytuty itd. itp) i dowiedziałem się że jest to czwarty co do wielkości uniwerek w stanach – ponad 50 tysięcy studentów – nie wiem na ile to prawda ale w sumie jakie to ma znaczenie :).
Do hotelu dotarłem padnięty. Dałem tylko radę podejść do chińczyka przed hotelem na obiad. Zamówiłem znanego z wielu serialów i filmów Kung Pao chicken. Pierwsze kęsy smaczne, niestety dość szybko okazało się że to danie nie dla mnie, za pikantne, więc wyjadłem mięso przegryzając masą ryżu i popijając masą wody (które to u chińczyka są dodawane za darmochę) więc się jakoś tam najadłem.
Po obiedzie odpoczynek uzupełnienie bloga i ponowny nocny wymarsz na kampus. Teraz poszedłem tam gdzie rano znalazłem domy bractw. No i dziś było już lepiej. Co prawda dalej nie było dzikiech imprez ale przechodząc koło domów bractw w większości ludzie siedzieli przy jakimś piwku lub czymś mocnym i przy muzyczce (wyglądało identycznie jak nasze Polskie domówki). Obok były jeszcze dwie knajpki ale też raczej pustawe – mam wrażenie że to dlatego że semestr zaczyna się dopiero we wrześniu więc się pewnie jeszcze nie zjechali wszyscy.
Wracając przez kampus zauważyłem że jeździ tu strasznie dużo policji (oczywiście Policja Uniwerkowa – University of Minnesota Police Department) i patroli straży (pod logo uniwersytetu) plus dosyć często stoi dwumetrowy słup świecący na czerwono i pomarańczowo z wielkim przyciskiem i napisem „Proszę nacisnąć w razie zagrożenia”. Trochę mnie korciło by to zrobić :p.
I to by było na tyle jeżeli chodzi o dzień dzisiejszy.
Z ciekawostek – amerykańskie samochody są fajowe :),
:):):) |
chociaż też jeżdżą takie graty z hamburgerami i resztkami pizzy w środku albo całym przednim kawałkiem blachy wyżartym przez rdzę (jeżeli ktoś oglądał „Pimp my ride” to będzie wiedział o co chodzi). Nawiązując do samochodów cena benzyny to 2.62$ za galon czyli jeżeli przeliczam to poprawnie około 2,18zł za litr :).
Z ciekawostek – Może i generalnie amerykanie są grubi ale nie studenci na kampusie (to chyba taka międzynarodowa właściwość studenta)
Z ciekawostek – transport jest tu super. Autobusy ani tramwaje nie stoją w korkach bo po prostu tu nie ma korków samochody czekają jedną zmianę świateł. Po 2-4 pasy w jedną stronę. Samochody nie stoją na ulicy bo jest bardzo dużo kilkupiętrowych parkingów (największy który widziałem miał 9) zarówno w mieście jak i na terenie uniwersytetu. Strzelam że po części to dlatego że Minneapolis jest stosunkowo małym miastem (Wrocław ma dwa razy większą powierzchnię i liczbę mieszkańców – dodatkowo Minneapolis ma 200 lat a Wrocław 1200 – ciężko u nas wcisnąć po 4 pasy w jedną stronę :)).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz